Wtorkowe spotkanie z psychologiem – panem Wojciechem Jurą uświadomiło nam, że potrzebujemy wsparcia na wielu polach. Dobrze na chwilę usiąść, nie myśleć o przedświątecznych porządkach, zakupach… i oddać się refleksjom nad tym, co ma największy wpływ na poczucie szczęścia, jakie są konsekwencje naszego nieuważnego życia, dlaczego myślenie i planowanie tak bardzo użyteczne są przyczyną wielu codziennych zgryzot? Z tym „nie myśleć”, to jednak jest nie lada kłopot. „Myślenie bowiem to narzędzie, którego nie odkładamy, nawet wtedy, gdy go nie potrzebujemy. Przez to zamartwiamy się o przyszłość, żałujemy błędów przeszłości, porównujemy się z innymi i cały czas kombinujemy, jak tu coś ulepszyć. W efekcie bardzo trudno nam czuć satysfakcję dłużej niż przez chwilę.” Jakie to prawdziwe.
PANIE WOJTKU DZIĘKUJEMY za ponowne spotkanie
i „podrzucenie” tematów do przemyśleń.