„Dlaczego w Chochołowie?”
(wiersz co się zowie!)
Szanowne Panie! Drodzy Panowie!
Wasze małżonki, Wasi mężowie
I Wasze matki, oraz ojcowie
Pewnie też córki, jak i synowie
Mniemam, że świekry oraz teściowie
Bożki, boginki oraz bogowie
I czarodzieje, wróżki, magowie
Także juhasi więc i bacowie
Księżne, książęta no i królowie
Burmistrze miast i gmin wójtowie
Bez wątpliwości również posłowie
Zaraz za nimi senatorowie
Coś watek plącze mi się w osnowie,
Kto jeszcze? Nie wiem-ale się głowię…
A może ktoś mi z Państwa podpowie,
I mi podrzuci tu rym do –„owie”
Ja listę moją szybciutko wznowię
Już wiem !…
To rolnik stojąc przy krowie
Niejedna dama w swojej alkowie
Murarz z tynkarzem gdzieś na budowie
A nawet facet leżący w rowie
I młodzi, którzy są już po słowie
Także tych młodych ślubu świadkowie
Żeby nie dostać od Was po głowie
zakończę krótko…
ludzi ogromne, ogromne mrowie!
Każdy z osobna i razem powie:
ŻE NAJWŻNIEJSZE JEST W ŻYCIU -ZDROWIE!!!
Gdzie go znajdziemy ? Kto mi podpowie?
Skandujmy razem Panie, Panowie !
W WODACH TERMALNYCH TU W CHOCHOŁOWIE!
Zofia Krępa