Szanowni Państwo,
Ponieważ nie mogę skorzystać z zaproszenia do osobistego uczestniczenia w inauguracji drugiego roku istnienia Pienińskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, ośmielam się, zaszczycony przy tym członkostwem w Radzie Programowej UTW i za przyzwoleniem Zarządu Uniwersytetu, przesłać kilka zdań od siebie, aby bodaj w ten sposób, z daleka, wziąć udział w tej pięknej uroczystości.
Z dużą przyjemnością dowiedziałem się przed rokiem o zamiarze powołania w Szczawnicy tak zacnej organizacji, jaką jest Uniwersytet Trzeciego Wieku. Życzyłem z całego serca powodzenia wszystkim godnym podziwu zapaleńcom, którzy podjęli to zbożne dzieło. Dlatego, gdy dowiedziałem się, że zamiar został zrealizowany bardzo się ucieszyłem i pomyślałem, że na dobre działania nigdy nie jest za późno.
Przed blisko pół tysiącem lat, nasz znakomity poeta, Jan Kochanowski, żegnał się z odchodzącą młodością taki słowy:
Nam, gdy raz młodość minie
już na wiek wiekom ginie
a zawżdy gorsze lata
przypadają…
Ale czy zawsze wchodzenie w kolejny etap życia musi łączyć się z nadejściem „gorszych lat”? Jak się okazuje – niekoniecznie!
Udowodnili to ludzie, którzy spłatali figla bezlitośnie umykającemu czasowi, o czym nader celnie napisała w jednym ze swych wierszy poetka, Ewa Lipska, twierdząc, że w pewnym okresie ludzkiej egzystencji „ścieżka (życia) zbiega coraz bardziej stromo” i „na skróty idzie zegar”.
Tymczasem, Państwo organizatorzy i słuchacze Uniwersytetu, postanowili tę ścieżkę wyrównać, a zegarowi nakazali wrócić na właściwą drogę. Żadnych skrótów, żadnego przestawiania wskazówek!
I słusznie! Wszak 60 lat, a nawet i nieco więcej, to może być niejednokrotnie początek wspaniałego życia, pełnego nowych doznań i wydarzeń. Dzięki temu Chronos nie panuje nad nami niepodzielnie i nie traktuje się go jako dopustu Bożego.
Ludzie o żywych umysłach, o wielu zainteresowaniach, ciekawi świata i nowych wyzwań, a do takich bez wątpienia trzeba zaliczyć wszystkich Państwa, mogą powiedzieć z całym przekonaniem, podobnie jak Solon, prawodawca ateński i poeta z przełomu VII/VI w. przed Chr.: „starzeję się w ten sposób, że codziennie uczę się czegoś nowego”. Bo człowiek, jak kwiat, jest stworzony do tego, aby się rozwijać!
Zatem z serca życzę Państwu dalszego zapału do poszerzania horyzontów poznawczych – wszak nie darmo w logo uczelni znalazła się sowa, symbol mądrości – i pozostawania niezmiennie w dobrym zdrowiu. Życzę również nieustającej radości i przyjemności z bycia uniwersyteckim słuchaczem, zgodnie z początkowymi słowami akademickiej pieśni: gaudeamus igitur – cieszmy się przeto!
Jednocześnie ufajmy, że Leopold Staff miał rację, pisząc: „Lecz to, co w życiu najlepsze, jest zawsze/ jeszcze/ daleko przed nami”.
Chylę przed Państwem głowę w niskim ukłonie i pozostaję z szacunkiem
Ludwik Frey
Kraków – Szczawnica, 4 października 2018 r.